Polska należała do grona państw, które najbardziej ucierpiały w wyniku II wojny światowej – zarówno pod względem ludzkim, jak i materialnym. Sprawdźmy, ile straciło polskie rolnictwo w wyniku konfliktu wywołanego przez Niemcy? Z artykułu dowiesz się:
- jaki odsetek gospodarstw został zniszczony,
- o ile zmniejszyło się pogłowie zwierząt gospodarskich,
- jak wojna wpłynęła na wydajność w produkcji roślinnej.
Zniszczenie gospodarstw
Gdybyśmy mieli zapytać naszych rodaków, jakie zdjęcia lub obrazy najbardziej kojarzą im się z powojennymi zniszczeniami, odpowiedź byłaby łatwa do przewidzenia. Fotografie zrównanej z ziemią Warszawy – takie wskazanie słyszelibyśmy najczęściej. Miasta, szczególnie nasza stolica, mocno ucierpiały w wyniku wojennej zawieruchy. Nie należy jednak zapominać, że działania wojskowe miały miejsce również na terenach wiejskich.
Szacunki wskazują, że ok. 22 proc. wszystkich zagród w Polsce zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Były oczywiście miejsca, które ucierpiały bardziej lub mniej. Najbardziej dotkliwe straty dotyczyły województw:
- gdańskiego – 39,2 proc.,
- białostockiego – 39,1 proc.,
- wrocławskiego – 32,4 proc.
Co oczywiste, w gospodarstwach brakowało sprzętu (został zniszczony) i rąk do pracy (śmierć wielu mieszkańców, migracje).
Straty w zwierzętach po II wojnie światowej
Jak natomiast ucierpiał żywy inwentarz? W niektórych przypadkach bardzo drastycznie, co pokażą przedstawione poniżej dane.
Spadek pogłowia zwierząt w latach 1938-1945 wyniósł w przypadku:
- koni 56,7 proc.,
- bydła rogatego 66,5 proc.,
- trzody chlewnej 82,5 proc.
Nie bez znaczenia był też drenaż skromnych zasobów polskiej wsi przez wyzwolicieli ze Wschodu. W 1945 roku do ZSRR wywieziono z naszych terenów 500 tys. sztuk bydła, 200 tys. koni i ponad 100 tys. owiec
Kluczowa dla przetrwania wsi była pomoc ze strony międzynarodowej organizacji UNRRA, która pomagała krajom zniszczonym w następstwie wojny. Oprócz ziarna siewnego, na polską wieś w wyniku jej działań trafiło do końca 1946 roku 125 tys. koni i 17 tys. sztuk bydła rogatego. UNRRA dostarczała również jaja wylęgowe oraz pisklęta.
Produkcja roślinna w 1946 roku
Wojna pozostawiła po sobie zniszczone, zaminowane pola. Konieczne było podjęcie dodatkowych działań, które przywróciłyby ziemię do właściwego stanu. Określa się, że w 1946 roku aż 40 proc. ziemi ugorowano.
Łatwo domyślić się, że plony znacząco spadły. Poniższe zestawienie pokazuje, jak zmieniła się wydajność – porównujemy wynik 1946 roku do średniej wydajności z lat przedwojennych (1934-1938):
- pszenica – spadek z 12,4 do 8,8 kwintali na hektar,
- żyto – z 11,7 na 9 q/ha,
- ziemniaki – z 125 na 112 q/ha,
- buraki cukrowe – z 221 na 176 q/ha.
Straty na tle innych gałęzi gospodarki
Porównanie strat w kilku różnych dziedzinach jest trudnym zadaniem – nie zawsze mamy możliwość znalezienia odpowiednich danych do zestawienia. Możemy jednak pokusić się o porównanie strat, jakie dotknęły rolnictwo i przemysł polski po II wojnie światowej.
Otóż szacuje się, że w wyniku wojny częściowo lub całkowicie zniszczono 65,3 proc. zakładów przemysłowych. W przypadku rolnictwa, jak wcześniej wspomniano, 22 proc. zagród odczuło skutki globalnego konfliktu. Powojenny przemysł i rolnictwo na pewno łączył drenaż zasobów ze strony radzieckiej, która w miarę możliwości zasoby wyzwolonych ziem transferowała na wschód.
Trudno ocenić, która z porównywanych dziedzin gospodarki bardziej ucierpiała. Każda z nich miała istotne znaczenie – rolnictwo dostarczało żywność, a przemysł był miejscem zatrudnienia dla rzeszy obywateli. Można pokusić się jednak o stwierdzenie, że rolnictwo miało trudniej pod kątem powojennej odbudowy – a wynikało to z ideologicznych pobudek nowo zainstalowanej nad Wisłą władzy. Komuniści chcieli rozwoju rolnictwa, ale miał on się odbywać na ich zasadach. Przeszkodą w realizacji tego celu była struktura własnościowa – ogromna liczba, głównie małych, indywidualnych gospodarstw nie pasowała do socjalistycznej wizji wsi. Wiele wysiłku wkładano nie w sam rozwój rolnictwa, ale w kolektywizację, która ostatecznie i tak nie zakończyła się sukcesem. Pod tym kątem przemysł miał dużo łatwiej – nacjonalizacja zakładów przebiegła dość sprawnie i komuniści tę gałąź mogli poukładać sobie tak jak chcieli (albo jak życzyła sobie tego Moskwa).
Źródła
Roszkowski W., Najnowsza historia Polski 1945-1956, Warszawa 2011, s. 82.
Roszkowski W., Historia Polski w latach 1914-1991, Warszawa 1992, s. 172.
Bogacz K., Potężne straty polskiego rolnictwa w II wojnie światowej, https://www.farmer.pl/fakty/polska/potezne-straty-polskiego-rolnictwa-w-ii-wojnie-swiatowej,150795.html
Zdjęcie: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna