O rolniku, który uratował galaktykę
Superbohaterowie to z reguły uczący się nastolatkowie (Spiderman), rozkapryszeni albo skrzywdzeni bogacze (Iron Man, Batman). Można wśród nich znaleźć dziennikarza (Superman), ale rolnika? Chyba zadanie z gatunku niewykonalnych…
Może jednak nie aż tak trudne, jak to się wydaje. Rolnictwem w młodości zajmował się Luke Skywalker – jeden z głównych bohaterów „Gwiezdnych Wojen”. Nie był rolnikiem w dokładnym tego słowa znaczeniu – nie płacił składek do KRUSu, nie pobierał dopłat bezpośrednich, nie ciążył na nim obowiązek wykupienia OC Rolnika. Jednak zanim został potężnym rycerzem Jedi, pracował na farmie wilgoci.
Jak zostać rolnikiem w galaktyce
W galaktyce istniało wiele sposobów, aby stać się rolnikiem. Były zapewne takie tradycyjne, naturalne, jak urodzenie się w farmerskiej rodzinie. Luke natomiast miał niecodzienną ścieżkę dostania się do sektora agro. Gdy przyszedł na świat, jego matka umarła, a ojciec, okrutny i mroczny Darth Vader nie miał ochoty na bycie prawdziwym tatą. Obi Wan-Kenobi postanowił więc uratować młodzieńca przed ojcem i przekazał niemowlę Owenowi Larsowi, rolnikowi z Tatooine.
Rolnictwo na Tatooine
Luke trafił więc do farmerskiej rodziny. Wraz z wiekiem jego użyteczność wzrosła na tyle, że mógł pomagać Owenowi Larsowi w wykonywaniu codziennych obowiązków.
Przyszły bohater galaktyki nie mógł trafić „lepiej” – bycie rolnikiem na Tatooine było nie lada wyzwaniem. Planeta była niczym Sahara, a na tutejszych farmerów co rusz napadali ludzie pustyni – Tuskeni.
Owen Lars był tzw. farmerem wilgoci. Dzięki skraplaczom pobierał on z pustynnego powietrza to, co najcenniejsze – wodę. Uzyskana w ten sposób woda była dalej sprzedawana. Czasami też rolnicy używali jej do własnych celów.
Wydajność takich skraplaczy mogłaby się wydawać dla nas śmieszna – 2 litry wody na dobę na jedno urządzenie to niewiele z naszej perspektywy. Dla mieszkańców pustynnych planet była jednak zadowalająca.
Luke pomagał swojemu opiekunowi w konserwacji skraplaczy. Praca ta była bardzo żmudna i wyczerpująca – choć przy niektórych pracach pomagały droidy.
Porzucenie branży agro
Dla młodego chłopaka, syna królowej i jednego z najpotężniejszych wojowników w historii galaktyki, praca na roli nie była spełnieniem marzeń. Bez skrupułów opuścił planetę Tatooine i farmę Owena Larsa przy pierwszej nadarzającej się okazji. Pokonanie ciemnej strony mocy, po której stało Imperium Galaktyczne, było dużo poważniejszym zadaniem niż konserwacja skraplaczy na farmie wilgoci. Całkiem możliwe jednak, że praca na roli pomogła Luke’owi w wykonaniu tego zadania – dzięki niej nauczył się wytrwałości i cierpliwości.
—
Dla zainteresowanych i znających język angielski – filmik, który odpowiada na pytanie, czy pozyskiwanie wody na tatooiński sposób jest możliwe.
Źródła:
Star Wars. Encyklopedia postaci, Egmont 2012
Kanał YT HelloGreedo
Fot. DR