Estońscy rolnicy sceptyczni co do pomysłów Komisji Europejskiej
Zalecenia Komisji Europejskiej ws. ochrony różnorodności biologicznej są dość jasne – do 2030 r. każde państwo powinno zmniejszyć o 50% zużycie środków ochrony roślin. Estońscy rolnicy są dość sceptyczni wobec tej idei.
Margus Ameerikas, przedstawiciel Baltic Agro, firmy sprzedającej nawozy, stwierdza, że proponowane rozwiązanie jest niesprawiedliwe. Estonia stosuje dużo mniej środków niż kraje zachodnie, takie jak Francja, Niemcy. Przyjęcie takiego rozwiązania byłoby więc niczym stosowanie tej samej diety przez osoby otyłe i te z niedowagą. Według specjalisty każdy kraj powinien być traktowany indywidualne. Podobnego zdania jest przedstawiciel estońskiego ministerstwa ds. rolnictwa – Sigmar Suu.
Odrębne stanowisko reprezentuje natomiast ministerstwo ds. środowiska. Szef estońskiego resortu odpowiedzialnego za ochronę przyrody – Taimo Aasma – twierdzi, że sytuacja gatunków, które zamieszkują tereny rolnicze, np. płazów, znacząco się pogarsza i środki ochrony roślin mają na to ogromny wpływ. Stoi na stanowisku, że ograniczenie stosowania pestycydów to konieczność.
Estońscy rolnicy w zeszłym roku zużyli 0,7 kg środków ochrony roślin na hektar. Dla porównania – na Cyprze było to 9 kg/ha, w Holandii 4 kg/ha. Ten mały kraj w czasach sowieckich produkował do 700 tys. ton zbóż na własny użytek – obecnie jest to 3 razy więcej, a pestycydów stosuję się o połowę mniej.
Źródło: err.ee
Obraz Pierluigi D’Amelio z Pixabay