Kazachstan blokuje eksport w czasie suszy
Ostatnie miesiące były niezwykle trudne dla kazachskich rolników, a w szczególności hodowców bydła. W kraju zawitała susza, a z nią pojawiły się problemy. Ich rozwiązaniem ma być wstrzymanie eksportu wybranych płodów rolnych na 6 miesięcy.
Media społecznościowe
Już w maju rolnicy z zachodniej części Kazachstanu, z prowincji Mangystau, bili na alarm, sygnalizując, że coraz bardziej widoczne są skutki suchej zimy oraz wiosny. Jeden z lokalnych działaczy – Zhanibek Kozyk – zaznaczał, że najdłużej żyjący mieszkańcy regionu nie pamiętają takiej suszy.
Sprawa nabrała dynamiki, gdy zaczęły nią żyć media społecznościowe. Na Facebooku aktywista Berdimurat Torkenov apelował o ogłoszenie stanu wyjątkowego oraz o pomoc państwa. Zachęcał też osoby, które nie trudnią się rolnictwem, o pomoc hodowcom, dla których umierające zwierzęta były jedynym źródłem utrzymania. Apel nie pozostał bez odzewu – do rolników w Mangystau trafił w połowie lipca wagon wypełniony sianem, które tamtejsi rolnicy otrzymali za darmo. Pomoc zorganizowała grupa z Turkiestanu.
Dla wielu szokiem były pojawiające się zdjęcia wychudzonych koni, rozpaczliwie szukających wody i trawy. Ceny pasz w pewnym momencie wystrzeliły mocno w górę, co sprawiło, że najbiedniejsi rolnicy karmili zwierzęta byle czym, nawet kartonami. Obrazki mogły działać na wyobraźnię i nie pozwalały na przemilczenie sprawy.
#Kazakhstan #drought
severe drought in KazakhstanHorse corpses can be seen everywhere in Mangistau Region, Kazakhstan. The severe drought not only leads to the lack of food and water for these animals, but also threatens the livelihood of hundreds of farmers.
cr.reuters pic.twitter.com/TK0rteE3UU
— 香港商報 (@hkcd_HK) August 12, 2021
Działania rządu
Minister rolnictwa został szybko zdymisjonowany, a w połowie lipca ogłoszono stan wyjątkowy w dystrykcie Aral w prowincji Kyzylorda. Według ustaleń, susza przyczyniła się do tego, że 90 proc. pastwisk na tym obszarze nie było w stanie dać odpowiedniej ilości pożywienia.
Pod koniec lipca natomiast objęto zakazem eksportu niektóre produkty rolne – siano, owies, żyto i kiszonkę. Rząd dodatkowo zapewnił, że przeznaczy 4,5 mln dolarów na obniżenie kosztów zakupu pasz – o minimum 17 proc.
Reakcje na działania rządu
Centralne działania rządu mają wesprzeć przede wszystkim hodowców zwierząt. Nie wiadomo jednak, czy pomoc nie okaże się spóźniona. Już przecież w maju rolnicy bili na alarm, obecna reakcja kazachskich władz może okazać się więc nieskuteczna.
Niezadowoleni ze wstrzymania eksportu mogą być rolnicy zajmujący się produkcją roślinną. To działanie zaburza w dużym stopniu istniejące łańcuchy dostaw, budowane od wielu lat i niezwykle istotne dla kazachskiej gospodarki. Ograniczenia w tym zakresie mogą przyczynić się do zubożenia tej warstwy rolników.
Jak więc widać, trudno pogodzić obie strony. Kazachski rząd, być może częściowo przez medialność suszy, zdecydował się na udzielenie pomocy najbardziej poszkodowanym. Wiadomym jest, że przez to mogą stracić inni. Jaki będzie bilans tych działań? Tego dowiemy się pewnie w niedalekiej przyszłości.
Źródło: eurasianet.org
Obraz Vladimir Fayl z Pixabay
Więcej o kazachskim rolnictwie w części Wiedza rolnicza: