Krzysztof Kolumb i indyki
Co łączy Krzysztofa Kolumba z indykiem? Dlaczego nazwa tego ogromnego ptaka związana jest z Indiami, choć pochodzi on z kontynentu amerykańskiego? Poznajmy krótką historię indyka, a właściwie jego nazwy.
Jak i kiedy indyki trafiły do Europy
Krzysztof Kolumb był wielkim odkrywcą, choć sam tego nie wiedział. Choć już młodzież szkolna kojarzy jego nazwisko i dokonania, to ostatecznie geografia okazała się bezlitosna dla Kolumba. Na jego cześć nazwano tylko jedno państwo w Nowym Świecie, a sam kontynent swą nazwę wziął od Amerigo Vespucciego. Pewnie wszystko przez to, że Kolumb był święcie przekonany, że dopłynął do Indii, a nie do miejsca nieznanego europejskim kartografom.
I tu na scenę wkracza indyk. Kolonizatorzy Nowego Świata, w zapale odkrywania wszystkiego, poznali również walory smakowe indyczego mięsa i stwierdzili, że warto tego ptaka przetransportować na Stary Kontynent. Udomowiona wersja indyka trafiła na Półwysep Iberyjski ok. 1500 roku. Francuzi mieli szczęście poznać indyka w 1518 r., Anglicy 6 lat później, Niemcy zaś w 1534 r. Indyk początkowo trafiał na arystokratyczne stoły, stając się atrakcją wielu biesiad. W XVI w. był już popularny w całej Europie.
Nazwy indyka
W momencie, kiedy indyk trafił do Europy, jeszcze niewielu zdawało sobie sprawę, że ptak ten mieszka na kontynencie amerykańskim. Zakładano, że jest obywatelem Indii, bo to przecież właśnie tam dopłynął włoski odkrywca, Krzysztof Kolumb. Skoro mieszkańcy nowego kontynentu zostali nazwani Indianami, to dlaczego ogromny ptak pochodzący stamtąd nie miałby być po prostu indykiem?
W języku polskim, ukraińskim, rosyjskim, hebrajskim oraz tureckim nazwa indyka nawiązuje do jego pochodzenia. Niestety, miejsce pochodzenia określał Krzysztof Kolumb i to przez niego pewnie wiele indyków musi prostować informacje i przekonywać wszystkich, że jest jak najbardziej amerykański, a nie indyjski.
Zabawnie natomiast jest w przypadku nazw azjatyckich indyka. One z kolei wskazują na to, że indyk pochodzi z… Europy. W Malezji ptak ten jest „holenderską kurą”, w Kambodży zaś „francuską kurą”.
Dlaczego natomiast w języku angielskim indyk to turkey, czyli Turcja? Powód jest prozaiczny – otóż możni Europejczycy, jeszcze przed odkryciem Kolumba, lubowali się w zjadaniu egzotycznych ptaków. Wszystkie kupowano od Turków i określano mianem „turkeycocke” (tureckie koguty). Do tego grona zaliczano na przykład pawie, perliczki – później zaś dołączył do nich amerykański indyk. I tak Amerykanin stał się Turcją – przynajmniej w ustach osób władających mową Szekspira.
Hiszpanie mówili na indyka pavo, co znaczyło paw. Macedończycy utożsamiali ptaka z Egiptem (misir) – gdyż przez dawny kraj faraonów szedł eksport indyków. Dla władających językiem słowackim i albańskim indyk jest ptakiem zza morza (moriak).
Indyk był Turcją, Egiptem, czemu więc nie mógł zostać nazywany jak jakiś południowoamerykański kraj? Na ten pomysł wpadli portugalscy kolonizatorzy Brazylii, którzy na to tego ptaka mówili peru (państwo Peru było dla nich synonimem całej południowej Ameryki). Taka nazwa zakorzeniła się w Chorawacji (purica) oraz Słowenii (puran).
Chyba najmniej pomysłowi byli Indianie. Indyków mieli pod dostatkiem, z ich piór tworzyli swoje pióropusze, więc nie starczyło już im czasu na wymyślanie niesamowitej nazwy – dla nich indyk był „dużym ptakiem”. Koniec i kropka, po co więcej się zastanawiać.
Jestem Amerykaninem – mówi indyk
Trudno nam stwierdzić, czy indyk jest zadowolony z tego, że praktycznie większość z jego nazw nijak ma się do jego prawdziwego pochodzenia. Nie powinniśmy jednak mieć problemów z identyfikacją kontynentu, z którego się wywodzi. W końcu to indyk jest głównym gościem amerykańskiego stołu podczas Święta Dziękczynienia – widzieliśmy to już chyba w kilkudziesięciu hollywoodzkich filmach. Indyk może być więc Turcją, francuską kurą, Egiptem ale i tak jednoznacznie będzie nam kojarzył się z Ameryką.
Źródło: wiatrak.nl
,