
Koguty na boisku | Drobiarskie akcenty w piłce nożnej
Czy futbol może mieć coś wspólnego z drobiem? Okazuje się, że tak, i to na wielu płaszczyznach. Piłkarze, określani mianem „Kogutów”, zdobywali największe światowe trofea. Drób – nawet żywy – jest jednym z najbardziej barwnych elementów historii Górnika Zabrze. Kilka klubów uznało zaś, że nazwa „Chicken” jest jak najbardziej odpowiednia dla drużyny piłkarskiej.
Poznajmy piłkę nożną od „drobiarskiej” strony.
Górnik Zabrze, Stanisław Sętkowski i nietypowa nagroda
Wyróżniający się piłkarze otrzymują z reguły statuetki, takie jak złoty but, który jest przyznawany najlepszym napastnikom w Europie. Są to przedmioty mało użyteczne, ale dające nagrodzonemu sporo satysfakcji, a w przyszłości zapewniające dodatkową pracę (co jakiś czas trzeba przecież zetrzeć kurz ze swoich trofeów).
Piłkarze Górnika Zabrze przez wiele lat nie musieli się obawiać, że za swoją grę zostaną uhonorowani statuetką, której głównym zadaniem będzie przyciąganie kurzu. Ich większym zmartwieniem było to, że nie mieli… kurnika. Skąd ten wniosek? Swego czasu wyróżniający się w danym meczu futbolista Górnika otrzymywał od jednego z kibiców, Stanisława „Leona” Sętkowskiego, koguta w klatce. Ptak pochodził z fermy, którą prowadził sympatyk zabrzańskiej drużyny. Jeśli piłkarz był dobry, w pewnym momencie jego przygody z zabrzańską drużyną mogła pojawić się potrzeba posiadania kurnika.
Prezent dla wielu piłkarzy był kłopotliwy, w końcu niewielu futbolistów wyróżnia się zamiłowaniem do hodowli drobiu. Problem ten był jednak szybko rozwiązywany przez samego darczyńcę. Kibic Górnika zapewniał kompleksowy serwis. Jeśli ktoś miał problem z kogutem, pan Stanisław zabierał ptaka do siebie i po kilku dniach dostarczał go obdarowanemu w wersji bardziej użytecznej. Nie wszyscy jednak korzystali z tej pomocy. Paweł Bochniewicz umieścił swoją nagrodę tam, gdzie czuła się najlepiej – w kurniku.
Stanisław Sętkowski przez wiele lat dodawał kolorytu polskim rozgrywkom. Był jednym z najwierniejszych i najbardziej zaangażowanych kibiców zabrzańskiej drużyny. Piłkarze Górnika nie tylko mieli szansę zasłużyć swoją grą na koguta w klatce. Część z nich znajdowała w szafkach w szatni świeże jajka pochodzące od tego zaangażowanego kibica. Niestety, w 2021 roku popularny „Leon” zmarł, a wraz z nim zniknął „drobiarski” akcent z polskiej ekstraklasy.
Drobiarskie zespoły
Piłkarskich „kogutów” nie trzeba daleko szukać – od wielu lat grają na światowym poziomie i wygrywają w najważniejszych rozgrywkach. Mowa oczywiście o reprezentantach Francji. Kogut galijski jest jednym z symboli tego kraju. Stało się to przez Rzymian, którzy podbitych Galów (ówczesnych Francuzów) nazywali „gallus”. Słowo to w języku łacińskim oznaczało również koguta. Wizerunek tego męskiego przedstawiciela drobiu gościł między innymi na trykotach Francuzów w trakcie Mistrzostw Europy w 2024 roku. Trójkolorowi są więc z nim bardzo związani.
Na świecie można jednak znaleźć też drużyny, które uznały, że drobiarski przydomek to za mało i że lepszym rozwiązaniem jest umieszczenie drobiu w nazwie zespołu.
W sezonie 2009/2010 i 2011/2012 polska piłka odnotowała obecność zespołu Koguty Komorniki. Drużyna brała udział w rozgrywkach Pucharu Polski w okręgu łódzkim. W swoim debiucie pokonała nawet 4:1 KS Mniszków, ale rywal w II rundzie okazał się zbyt wymagający (porażka z Tęczą Janków 4:1). „Drobiarską” drużynę tworzyli młodzi zawodnicy, urodzeni w większości w latach 1988-1994. Druga przygoda zespołu z Pucharem Polski nie trwała długo – jedyne spotkanie zakończyło się walkowerem, ponieważ zawodnicy Kogutów nie mieli ważnych badań lekarskich.
W niedalekiej Finlandii znaleźć możemy z kolei zespół Chicken Wings. Drużyna ta brała udział w rozgrywkach o puchar Finlandii – bez wielkich sukcesów. Ciekawostką może być jednak fakt, że w zespole gra obecnie Tuan Ngo, który jest pomocnikiem o dwóch narodowościach: finlandzkiej i wietnamskiej.
W poszukiwaniu kolejnych zespołów musimy udać się do południowej Afryki. Tam, w Zimbabwe, gra Chicken Inn FC – klub z siedzibą w Bulawayo, drugim największym mieście tego kraju. Drużyna swoją drobiarską nazwę nosi od 2005 roku, a od 2008 roku gra w pierwszej dywizji. W 2015 roku zespół zdobył mistrzostwo kraju, mając w swoim składzie Clemence’a Matawu, zawodnika, który miał krótki epizod w polskiej ekstraklasie w Polonii Bytom w sezonie 2010/2011 (8 meczów, 1 bramka). Profil zespołu na portalu X (dawny Twitter) obserwuje 54,3 tys. obserwujących (dla porównania warszawska Legia ma 373,7 tys.).
Nie udało się odnaleźć większej liczby zespołów, które miałyby nazwę „Chicken”. Pewnie dlatego, że po angielsku tym mianem określa się tchórza i żadna drużyna nie chce dawać pretekstu swoim przeciwnikom do drwin lub niewybrednych żartów na swój temat.
Co by tu dużo nie mówić – związki futbolu z drobiarstwem nie są oczywiste, ale można je odnaleźć. I często są to barwne historie, takie jak ta z panem Stanisławem Sętkowskim i jego kogutami w klatce.
Źródła
Stolarczyk P., Stanisław “Leon” Sętkowski. Wspomnienia o niezwykłym człowieku, https://weszlo.com/2021/07/14/stanislaw-leon-setkowski-wspomnienia-o-niezwyklym-czlowieku/
Olkowicz Ł., Trójkolorowy ptak odleciał. Wspomnienie Leona z Górnika Zabrze, https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/pko-ekstraklasa-gornik-zabrze-w-zalobie-zmarl-stanislaw-setkowski-najbardziej-znany/mk33gme
Kogut galijski jako symbol Francji. Znalazł się także na koszulkach reprezentacji, https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/kogut-galijski-jako-symbol-francji-znalazl-sie-takze-na-koszulkach-reprezentacji/6pvzgl4
Koguty Komorniki, http://www.90minut.pl/skarb.php?id_sezon=75&id_klub=13578
Celemence Matawu, http://www.90minut.pl/kariera.php?id=13328
Our History, https://www.chickeninnfc.co.zw/history
Chicken Inn FC, https://x.com/CHICKENINNFC1?
Chicken Wings, https://www.transfermarkt.pl/chicken-wings/startseite/verein/107133
Chicken, https://pl.pons.com/t%C5%82umaczenie-2/angielski-polski/chicken