Zima trwa, odwilż coraz bliżej - a co na to rośliny na polu?
Aktualna aura oraz prognozy pogody wskazują, że dwucyfrowe ujemne temperatury ustępują, a odwilż jest coraz bliżej. Jest to odpowiedni czas, by przeprowadzić wstępną ocenę przezimowania ozimin – zarówno zbóż, jak i rzepaku. Jeśli w gospodarstwie są pola, które z jakiegoś powodu wzbudzają wątpliwości, warto poświęcić trochę czasu, aby mieć nieco dokładniejsze rozeznanie w kondycji roślin.
Ale od początku. Sezon uprawowy 2020/2021 rozpoczął się stosunkowo trudnymi warunkami. W wielu miejscach opady deszczu utrudniały jesienne prace polowe oraz początkowy rozwój roślin. Na polach pojawiły się zastoiska wodne, które uszkodziły znajdujące się w nich oziminy.
Na wielu plantacjach rzepak nie wykształcił odpowiedniego korzenia palowego z uwagi na dużą wilgotność gleby. Pszenica siana po kukurydzy ziarnowej i burakach cukrowych wschodziła bardzo długo, w niektórych przypadkach dopiero pod śniegiem.
Pojedyncze uprawy borykały się z dużą presją śmietki kapuścianej.
Pierwsze spadki temperatur poniżej zera pojawiły się jesienią. Dzięki temu rośliny były bardzo dobrze zahartowane przed nadejściem zimy i regularnych mrozów. Wegetacja spokojnie wyhamowała. Styczeń przywitał nas zdecydowanie niższymi temperaturami, na szczęście z jednoczesnymi opadami śniegu, które objęły niemal całą powierzchnię kraju, stwarzając bezpieczną okrywę dla roślin.
Jakie szkody mogą powstać w trakcie zimy na naszych uprawach? Opcji jest kilka i nie zawsze mają związek z ekstremalnie niskimi wartościami na termometrze.
WYMARZNIĘCIE
Jest to długotrwałe działanie bardzo niskich temperatur na nieosłonięte rośliny, prowadzące do nieodwracalnego uszkodzenia tkanek roślin. Dla rzepaku kluczowymi organami są korzeń oraz stożek wzrostu, w przypadku zbóż – węzeł krzewienia. Rzepak bez okrywy wytrzymuje ok. -20°C. Najbardziej wrażliwy jest jęczmień ok. -15°C, a najbardziej wytrzymałe żyto ok. -30°C.
WYSMALENIE
Zjawisko pojawia się przy połączeniu ujemnych temperatur i długotrwałego narażenia roślin na silny, suchy wiatr, przy jednoczesnym braku okrywy. Dochodzi wówczas do wysuszenia tkanek. Towarzysząca erozja wietrzna gleby dodatkowo uszkadza części nadziemne i odsłania części podziemne, takie jak węzeł krzewienia u zbóż.
WYPRZENIE
Jeśli na niezamarzniętej glebie pojawia się grubsza warstwa śniegu, która utrzymuje się przez 1–2 miesiące, może dojść do wyprzenia. Panująca pod pokrywą dodatnia temperatura sprzyja oddychaniu roślin. Niestety, brak dostępu światła uniemożliwia fotosyntezę i rośliny mogą stopniowo zamierać. Tak osłabione plantacje często są atakowane przez np. pleśń śniegową.
WYSADZENIE
Naprzemienne zamarzanie gleby nocą i rozmarzanie w dzień w połączeniu z wysokim uwilgotnieniem, prowadzi do zmian objętości podłoża, a w konsekwencji rozrywania korzeni lub nawet wypychania całych roślin na powierzchnię.
WYMOKNIĘCIE
Gruba pokrywa śnieżna podczas intensywnych roztopów szybko zamienia się w wodę, która nie nadąża wsiąkać w glebę lub uchodzić melioracją. W powstałych na polach zastoiskach pozbawione powietrza rośliny zaczynają obumierać.
UWAGA! Wskazane powyżej wartości krytyczne temperatur i czasu są zmienne i zależą od ogólnej kondycji roślin, stanu odżywienia, właściwości gleby, zdrowotności roślin, fazy rozwojowej i odmiany.
Tekst i zdjęcia: Kacper Suty